Olej z nasion sacha inchi. Czego jeszcze o nim nie wiecie?

Kosmetyczne zastosowanie olejków roślinnych ostatnio pochłania mnie do reszty. Studiuję ich właściwości i testuję na sobie, a o najciekawszych opowiadam na blogu. Dziś czas na olej z nasion sacha inchi, czyli nietypowy naturalny kosmetyk, którego działanie może was pozytywnie zaskoczyć! Zapraszam 🙂

Ciekawa jestem, ile z was słyszało kiedykolwiek o sacha inchi. Ja sama o tej roślinie dowiedziałam się niedawno i z początku myślałam, że to kolejna mieszanka ziół i ekstraktów typu indyjska sesa.

Pierwszym zaskoczeniem było to, że istnieje taka roślina jak sacha inchi. Drugim, że jej właściwości zdrowotne znane są na całym świecie i jej nasiona traktuje się w niektórych zakątkach jako świetną przekąskę. Ostatni szok przeżyłam, gdy okazało się, że nasion sacha inchi (a właściwie olej z nasion sacha inchi) ma naprawdę godne uwagi właściwości pielęgnacyjne. I właśnie o tym ostatnim chcę opowiedzieć w tym wpisie.

Sacha inchi, czyli złoto Inków

Co to jest sacha inchi? To rosnąca w Ameryce Południowej roślina, która od tysiącleci znana jest w tamtym rejonie świata. Inkowie używali jej nie tylko jako zdrowej przekąski, ale także jako pierwsi wytłaczali z jej nasion olejek o cennych właściwościach.

Dla zainteresowanych: sacha inchi to tak właściwie Plukenetia Volubilis, tropikalne drzewo dorastające nawet do 2 metrów wysokości, które może produkować nasiona przez cały rok.

Co kryje się w nasionach sacha inchi?

Niewielkie, podobne do migdałów nasiona sacha inchi ukryte są w gwieździstym, nietypowym owocu wielkości jabłka. To bogate źródło cennego białka (stanowi ono nawet 27% całego nasiona) oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych.

I właśnie z tych nasion produkuje się olej inca inchi (lub olej sacha inchi, nazewnictwo jest tutaj dowolne). Jego wytłoczenie wcale nie jest trudne, bo oleju w jednym nasionku jest od 35% nawet do 60%, czyli dużo ponad połowę jego całej masy. Niesamowite!

Olej z nasion sacha inchi

Dowiedziałam się, że początkowo olej z sacha inchi stosowano głównie w celach spożywczych. Ma łagodny smak orzechów, więc świetnie wpisuje się w smaki kuchni orientalnej. Choć do jedzenie podobno zdecydowanie lepsze są świeże nasiona sacha inchi.

Dziś coraz chętnie wykorzystuje się go w pielęgnacji włosów oraz skóry. Jest doskonałym kosmetykiem sam w sobie (właśnie tak go stosuję), ale można znaleźć go też w różnych kremach, maskach, odżywkach i esencjach.

Co zawiera olej sacha inchi?

W składzie tego zyskującego popularność olejku kryje się odpowiedź na pytanie, dlaczego warto stosować go w pielęgnacji.

Olejek z nasion sacha inchi to bogactwo kwasów tłuszczowych. Tych z grupy omega-9 jest około 8%, omega-6 stanowią już 36%, ale i tak najwięcej jest najcenniejszego kwasu alfa-linolenowego (aż 48%) z grupy omega-3.

To nie wszystko! W oleju sacha inchi znajdziemy też cenne witaminy m.in. A i E. To dzięki nim ten niepozorny olejek ma tak świetne działanie. A jeśli jestem już przy temacie działania, to nie sposób o nim trochę nie opowiedzieć. Jesteście ciekawe, jak działa olej inca inchi?

Olejek inca inchi – działanie

Czas na najprzyjemniejszą część tekstu (może nie najprzyjemniejszą, ale z pewnością dla was najciekawszą), czyli omówienie właściwości oleju inca inchi. A jest o czym mówić!

Olejek z nasion sacha inchi stosuje się w kosmetyce, ponieważ:

  • ma właściwości przeciwutleniające;
  • nadaje skórze jedwabistą gładkość;
  • przyspiesza regenerację skóry i włosów;
  • zmniejsza widoczność rozstępów i cellulitu;
  • wzmacnia kruche paznokcie;
  • nawilża i odżywia włosy;
  • zapobiega rozdwajaniu końcówek;
  • opóźnia procesy starzenia się;
  • chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami.

Kiedy i jak stosować olej inca inchi?

Właściwie to nie ma żadnych ograniczeń w tej kwestii, choć ja mam kilka swoich ulubionych zastosowań. U mnie sprawdza się jako olejek po opalaniu i olejkowy balsam do ciała (zwłaszcza tam, gdzie mam cellulit). Uwielbiam też olejować nim całe włosy.

Kto moim zdaniem powinien wypróbować olej inca inchi? Wszyscy, którzy lubią się opalać i chcą nadać skórze jednolity, piękny kolor po kąpieli słonecznej. Osoby z cellulitem, rozstępami np. kobiety po ciąży. Ci, którzy mają suchą skórę z pierwszymi oznakami starzenia się albo zniszczone włosy. Przyda się też osobom o kruchych i łamliwych paznokciach.

Informacje praktyczne

Na koniec kilka wskazówek ode mnie.

Olej z nasion sacha inchi przechowujcie w ciepłym i suchym miejscu. Oczywiście chrońcie go przed światłem, bo może stracić swoje właściwości – ja swój kupiłam w ciemnej buteleczce, więc ochrona jest.

Uwaga! Sacha inchi nie nadaje się do olejowania na ciepło, ponieważ jest wrażliwy na temperatury. Zbyt mocne podgrzanie go może spowodować, że przestanie działać właściwie, dlatego o wiele lepszym rozwiązaniem jest olejowanie włosów olejem inca inchi w temperaturze pokojowej.

Dajcie znać, czy znaliście wcześniej ten olejek!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *