Przyznaję, że ostatnio żyję w biegu. Wszędzie się śpieszę, a czas jest luksusem którego nie mam. To skłoniło mnie do zakupienia nowego podkładu od Avon, mimo że moje wcześniejsze przygody z podkładami tej firmy nie kończyły się dobrze (zatkane pory, świecenie się skóry, ścieranie się podkładu).
Podkład matujący z bazą należy do ekskluzywnej linii Luxe. Przeznaczony jest do skóry mieszanej i tłustej (czyli takiej jak moja). Jego zadaniem jest nie tylko matować i ukrywać niedoskonałości, ale również wygładzić, wyrównać koloryt i zapewnić perfekcyjne, kaszmirowe wykończenie makijażu.
Podkład Luxe jest zamknięty w eleganckiej, bardzo poręcznej i lekko spłaszczonej tubce, która pozwala dobrze dozować produkt. Ma przyjemny zapach lekką, niezbyt tłustą konsystencję. Bardzo dobrze nakłada się go na twarz (do aplikacji podkładów używam niezmiennie beauty blendera). Avon Luxe jest idealny na lato i wiosnę, ponieważ zapewnia średnie krycie i pozwala uzyskać naturalny efekt makijażu, nie tworząc na buzi nieestetycznej maski.
Osobiście bardzo cenię sobie produkty, które łączą w sobie kilka funkcji, pozwalają oszczędzić czas podczas makijażu i upiększają, jednocześnie pielęgnując skórę. Podkład Avon Luxe 2w1 jest właśnie takim produktem:
- działa jak baza pod makijaż ujednolicając koloryt skóry i zapewniając makijażowi trwałość;
- spełnia funkcję podkładu, który ukrywa to, co ukryć należy ;), matuje, a jednocześnie nie przesusza skóry;
- zawiera składniki pielęgnacyjne (m.in. pył diamentowy) dbające o kondycję cery.
Podkładu Avon Luxe używam już od ponad tygodnia i z miłym zaskoczeniem muszę przyznać, że mnie nie zawodzi. Mój makijaż wygląda naturalnie, skóra promiennie, twarz się nie błyszczy ani nie przetłuszcza. Kosmetyk dostępny jest w kilku 5 odcieniach. Ja mam dosyć jasną i nieco chłodną karnację, więc wybrałam odcień Nude Bodice. Latem, gdy moja twarz nieco się opali zintensyfikuję po prostu jego odcień perełkami brązującymi. Polecam!
Dodaj komentarz