Jestem wielką fanką pomad, farbek i wszelkich mazideł do brwi o półpłynnej konsystencji. Skradły moje serce, a trzeba przyznać, że akurat w tej kwestii nie było to łatwe. W ciągu ostatnich miesięcy przetestowałam szereg produktów do malowania brwi. To był istny korowód kredek, cieni, flamastrów, maskar do brwi, markerów, cieni w kredce, farbek, pomad, wosków… cud, że mam jeszcze brwi 😀
Spośród całej tej parady wyłoniłam trzy produkty, które mogę wam z czystym sumieniem polecić. W wielkiej trójce znajduje się jedna farbka, jedna świetna pomada w słoiczku, i jedna pudrowa pomada w pisaku.
1. Nikt nie będzie zdziwiony, że na podium znajduje się klasyka. Aqua Brow po prostu jest królowa produktów do makijażu i nie daje się zdetronizować. To genialny produkt o przemyślanych, naturalnych odcieniach i wspaniałej pigmentacji, który jest trwały jednocześnie pozwalając na swobodne manewry podczas nadawania brwiom kształtu. Nie bryli się i… po prostu ma konsystencję idealną.
2. Maleńki słoiczek od firmy Inglot skrywa nie lada gratkę: jest nią wyjątkowa pomada do brwi: super trwała, o pięknych odcieniach i dużym ich wyborze. Pomada ma dobrą konsystencję – nie jest zbyt rzadka, więc nie spływa z brwi i nie brudzi łuku brwiowego, ani zbyt gęsta (dzięki temu nie zostawia smug i plam, dając się łatwo i równomiernie rozprowadzić na linii włosków). Dobrze się nią pracuje podczas makijażu i można z jej pomocą osiągnąć perfekcyjny efekt: od lekkiego do mocnego krycia.
3. Maybelline Brow Satin – dwustronna kredka do brwi. Ta genialna kredka w zasadzie jest swego rodzaju pudrową pomadą, z jednej strony wyposażona w precyzyjny, wąski, wysuwany grafit, a z drugiej w maleńką, spiczastą gąbeczkę, która pozwala wypełnić kontur brwi pudrowo-satynowym cieniem. Kredka jest trwała i pozwala i osiągnąć różny efekt na brwiach – w zależności od okazji i intensywności makijażu. Jest przy tym tak precyzyjna, że nie zamieniłabym jej na żadną inną.
Dodaj komentarz