Moje oczy od zawsze były wyjątkowo wrażliwe. Nawet przy zwykłym demakijażu stawały się czerwone. Możecie sobie tylko wyobrazić, jak uporczywe było dla mnie malowanie rzęs. Nieustanne łzawienie sprawiało, że przy pierwszym pociągnięciu szczoteczką, produkt w całości spływał. Jednak znalazłam aż 4 tusze do rzęs, które są całkowicie bezpieczne, a do tego pozwalają mi na uzyskanie spektakularnych efektów. Poznajcie je!
Wrażliwe oczy a idealny tusz do rzęs
Nie ukrywam, że przy wyborze kosmetyków do makijażu oka zachowuje ogromną ostrożność. Wiem, że już jeden, agresywny składnik sprawi, że przez resztę dnia będę mieć zaczerwienione gałki i piekące spojówki.
Wiem także, że wielu producentów, choć deklaruje, że produkt jest bezpieczny, mija się z prawdą. Testowałam kosmetyki hipoalergiczne, a także te, które miały być delikatne. Niestety, zawsze pojawiał się problem. Oczy łzawiły, swędziały i piekły, a makijaż w całości się rozmywał.
Właśnie dlatego zdecydowałam się na znalezienie i przetestowanie kilku produktów, które wśród pań o wrażliwych oczach cieszyły się ogromnym uznaniem. Jeśli więc również macie taki problem, jak ja, to te maskary powinny być dla Was rozwiązaniem!
Najlepsze tusze do rzęs do wrażliwych oczu – moje spostrzeżenia
Tak jak wspomniałam, testowałam produkty, które są przeznaczone do wrażliwych oczu. Jednocześnie zwracałam uwagę na pozostałe aspekty, którymi powinien charakteryzować się najlepszy tusz do rzęs. Mam tu na myśli, chociażby trwałość oraz szczoteczkę, która dla mnie jest absolutnie najważniejsza.
Zobaczcie więc same, które produkty udało mi się wybrać i które z nich faktycznie się u mnie sprawdziły!
1. Tusz do rzęs Nanolash
Zacznę ranking od produktu, który dla mnie jest absolutnym fenomenem i innowacją. Tusz do rzęs Nanolash sprawił, że mój makijaż oka stał się nie tylko przyjemny, ale także i wyjątkowo bezpieczny. Skład tuszu do rzęs Nanolash jest skomponowany w taki sposób, że dodatkowo pielęgnuje naturalne włoski.
Doceniam fakt, że produkt można kupić w dwóch wersjach:
- Nanolash Volume Up Mascara – tusz pogrubiający;
- Nanolash Length & Curl Mascara – tusz wydłużająco- podkręcający.
Ja zdecydowałam się na produkt o działaniu wydłużająco-podkręcajacym, jednak macie pełną dowolność wyboru.
Przejdźmy do trwałości produktu. Zaznaczę, że moje oczy nie łzawiły nawet przez chwilę! Tusz do rzęs Nanolash utrzymał się bez problemu przez cały dzień. Nie zauważyłam osypywania się czy kruszenia. Dodatkowym atutem jest idealnie wyprofilowana, silikonowa szczoteczka. Pozwoliła mi chwycić nawet najkrótsze włoski, bez powodowania dyskomfortu.
2. Lashcode Mascara
Jeśli tak jak ja macie wrażliwe oczy, to tusz do rzęs Lashcode Mascara powinien się u Was świetnie sprawdzić. Jest to kosmetyk wydłużająco-pogrubiający, który świetnie rozczesał i zaakcentował moje włoski. Wydaje mi się, że wpływ na to miała w szczególności silikonowa szczoteczka – podobna do tej, którą oferował tusz do rzęs Nanolash.
Lashcode Mascara nie powodowała podrażnień czy szczypania oczu. Tusz także nie kruszył się i nie osypywał przez cały dzień. Faktem jest, że nie testowałam jego trwałości podczas deszczu, ale myślę, że z tym również nie powinno być żadnego problemu.
3. Revlon Grow Luscious Bold Lacquer
Tusz do rzęs Revlon Grow Luscious Bold Lacquer sprawdził się u mnie bez większych zastrzeżeń, jeśli chodzi o wrażliwe oczy. Nie doświadczyłam żadnych stanów zapalnych czy nadmiernego łzawienia, choć kosmetyk nosiłam przez cały dzień. Mogę powiedzieć, że trwałość produktu również jest tu dużym plusem.
Problematyczna okazała się jednak szczoteczka. Jest ona wyjątkowo puszysta nawet na czubku. To z kolei sprawiło, że przy malowaniu rzęs w kącikach pobrudziłam górną powiekę.
4. Laura Mercier Extra Lash Sculpting Mascara
W rankingu znalazłam również miejsce dla tuszu Laura Mercier Extra Lash Sculpting Mascara. Produkt cechuje się bezpiecznym składem, więc moje wrażliwe oczy nie miały powodów do narzekań. Efekt wydłużenia osiągnęłam jednak dopiero po nałożeniu dwóch warstw produktu.
Szczoteczka jest całkiem dobra. Nie miałam większych problemów z zaaplikowaniem produktu. Jedyną przeszkodą okazała się tu jego trwałość. Zauważyłam, że maskara zaczyna się kruszyć pod koniec dnia. Mimo wszystko nie podrażniła ona dodatkowo moich oczu.
Tusze do rzęs, które nie podrażniają oczu – podsumowanie
Wrażliwe oczy mogą być wyjątkowo problematyczne. Jednak jeśli wybierzecie idealny tusz do rzęs, to problem samodzielnie się rozwiąże. Uwierzcie mi, sama się tego nauczyłam, bazując na własnym doświadczeniu.
Ja obecnie korzystam z tuszu do rzęs Nanolash, który okazał się zwycięzcą mojego rankingu. Dla mnie był to najlepszy wybór, który nie tylko zapobiegł pieczeniu i łzawieniu oczu, ale także pozwolił mi się cieszyć pięknymi i długimi rzęsami.
Pamiętajcie, że wrażliwe oczy wymagają odpowiednich kosmetyków. Zawsze zwracajcie uwagę na skład produktu, który kupujecie. Dzięki temu tusz do rzęs będzie dla Was bezpieczny!
Dodaj komentarz