Chcecie się pobawić makijażem, ale nie wiecie jakie paletki wybrać? No cóż, nie dziwię się bo jest tego wszystkiego do groma, a często złej jakości paleta kupiona już na wstępie bardzo ogranicza i zniechęca do dalszej zabawy. A szkoda się poddawać od razu na wstępie, np może drzemie w Was prawdziwy talent, jakiś uśpiony wirtuoz makijażu? Dziś porozmawiamy o paletach. Powiem Wam jakie kolory wybierać i w ogóle co warto, a czego nie, jak sobie skompletować kolorówkę do oczu:) Zapraszam!
Złe palety cieni – czyli jakie?
Oczywiście nie chodzi tu tylko o jakość, bo to jeszcze pół biedy – zawsze taki cień słabej jakości, o złym kryciu i mało napigmentowany można mieszać z innymi i już jest po kłopocie. Cień który ledwo maluje można też zmieszać z duraline i zrobić z niego wersję na mokro. No ale lepiej mieć oczywiście dobre cieni i nie bawić się w tuningowanie złych.
Moim zdaniem paletki mają jeszcze jeden defekt – często mają kolorystykę, która nie pozwala zaszaleć w makijażu. Cenie różnią się o 1-2 tony, a całość wygląda dość monotonnie. Nie stworzycie z takiej paletki doskonałego ombre ani żadnego dobrego cieniowania, a już o szaleństwach i kontrastach w ogóle nie ma co wspominać. Takie paletki wyglądają uroczo, bo są to subtelne “nudziaki”, ale nawet paleta nude powinna coś nam oferować i nie być “nudnym” nudziakiem. Na to zwracałam uwagę gdy robiłam Wam zestawienie najciekawszych paletek zarówno w wersji nude jak i tych bardziej szalonych.
Jak wybierać dobre palety do makijażu?
Oczywiście wiem, że nie każdego od razu stać na mega drogą paletkę, która kosztuje tyle co nowe szpilki od Jimmiego Choo, ale nie będę ukrywała, że te drogie palety są najczęściej po prostu… najlepsze. Nie dość, że ktoś naprawdę z głową zestawiał odcienie, to jeszcze są one doskonałe. Mają odpowiednie nasycenie, dobrą pigmentację, są wytrzymałe, blendują się że hej, no bez mała same malują;) Fajnie, jeśli choć jedną taką paletę będziecie miały w swoim zestawie. Ale może nie od razu…. bo co jeśli wydacie mnóstwo pieniędzy na kolorówkę a później nagle stwierdzicie, ze to jednak nie dla Was i nie chcecie ani nie lubicie malować oczu? No własnie, dlatego poniżej przedstawiam różne propozycje, w tym także cenowe, uwaga!
Najlepsze paletki dla początkujących – moje propozycje
- TheBalm Nude Dude – to klasyka makijażu nude i cienie, które po prostu są legendą. I już.
- Zoeva Naturally Yours – to marka, która w ofercie ma sporo genialnych palet w doskonałej cenie i o jakości, która powala na kolana! 🙂
- Sleek I-divine Eyeshadow Palette – najelpsze nudziaki w dobrej cenie
Trzy pierwsze palety to były odcienie typu nude, ale zestawione w świetny, niebanalny sposób, z doskonała pigmentacją i jakością. Na pierwszą paletkę zdecydowanie polecam Wam Sleek – firma ma w ofercie mnóstwo różnych palet z pewnością Wam się sposobu więcej niż jedna. Wszystko są zestawione tak że cienie w nich nie powtarzają się, a każda następna paletka dodatkowo rozszerza Wasze możliwości kolorystyczne i skłania ku coraz większym wariacjom:)
- Urban Decay Born to Run Palette – mnóstwo cieni w różnych kolorach i odcieniach, dość głębokie tony, ale wciąż dostojne i ekstrawaganckie, o doskonałej pigmentacji.
- Dose Of Colors Desi & Katy Friendcation Eyeshadow Palette – to doskonałe cienie metaliczne, które swoimi kolorami przyspieszą bicie niejednego serca. Wspaniała paleta i świetna pigmentacja, polecam tym z Was, które już nieco bardziej (lepiej) władają pędzlem.
- Makeup Revolution Forever Flawless Chilled with Cannabis Sativa Paleta Cieni – chłodne, głównie zielone, ale też niebieskie, stalowe i iskrzące cienie, o niesamowitych kolorach.
- MAKEUP REVOLUTION Paleta INTEGRITY – to już kolorystyczne szaleństwo, które jednak jeśli tylko macie podstawowe nudziaki doskonale ubarwi Wasz makeup i pozwoli stworzyć fenomenalne zestawienia. ja osobiście ją po prostu kocham.
Pamiętajcie też, że do każdego makijażu przyda się Wam baza pod makijaż (najtańsza, która jest po prostu doskonała to Essence). I to tyle – czy któraś z palet Wam się szczególnie spodobała? Napiszcie!
Dodaj komentarz