Hej Kobietki, dzisiaj będzie o zniszczonych dłoniach, a to wszystko za sprawą wszechobecnych od jakiegoś czasu … piekielnych płynów do dezynfekcji. Łapka w górę, która z Was ma podobny problem?
Dezynfekcja OK, ale jakim kosztem?
Chyba nie jestem jedyną osobą, która zauważyła, że płyny do dezynfekcji rąk niszczą skórę dłoni. Dodatkowo zimowa aura, mróz i śnieg na dworze, sprawiają, że nasze ręce stały się szorstkie, suche i popękane. OK – zgodzę się, że ręce muszą być czyste! To ważne i nie podlega dyskusji, ale jak przy tym wszystkim chronić nasze łapki? Dziś podpowiem Wam kilka trików, które przyniosą ulgę zniszczonym dłoniom.
Płyn do dezynfekcji DIY
Aby środek do dezynfekcji dłoni był skuteczny, musi zawierać alkohol i to co najmniej 70-procentowy. Ten niestety wysusza skórę dłoni. We wszechobecnych aktualnie dozownikach serwujących płyny do dezynfekcji – nigdy nie wiadomo na co trafimy. Producenci tych preparatów często serwują nam niskiej jakości produkty, które uczulają i podrażniają skórę. Jak sobie z tym radzę? Mam własny środek do dezynfekcji rąk, który robię w domu. Dzięki temu mam pewność, co aplikuję na ręce. Jego skład jest banalny! Będziecie potrzebować:
- ¾ szklanki spirytusu
- ¼ szklanki żelu z aloesu
- 10 kropli ulubionego olejku eterycznego – opcjonalnie
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, przelewamy do buteleczki z dozownikiem lub spryskiwaczem i gotowe. Proste, tanie, a przede wszystkim przyjazne dla naszych rąk. Taki płyn do dezynfekcji DIY nie zniszczy naszych dłoni.
Zniszczone łapki – jak tego uniknąć?
Płyn do dezynfekcji o sprawdzonym składzie to tylko połowa sukcesu. Żeby nasze ręce wyglądały ładnie, musimy o nie stale dbać. Jak to ja zawsze mówię, lepiej zapobiegać, niż później mieć problem. Co zatem robić?
- kremować – dużo, często i gęsto 🙂 Pamiętajcie tylko o dobrej jakości kremie. Ważne, żeby w swoim składzie zawierał: mocznik, który naturalnie nawilża; witaminy A i E, które świetnie regenerują naskórek oraz oleje roślinne
- myć, ale nie byle czym – nasze mydło lub żel powinny być wzbogacone o środki nawilżające
- zimna woda zdrowia doda – no może nie zimna, ale letnia. Dłonie nie lubią gorącej wody, która dodatkowo je wysusza, pamiętajmy o tym podczas mycia
- rękawiczki – możemy ich nie lubić, ale powinniśmy je nosić. Kiedy jest zimno, żeby chronić dłonie przed chłodem i wilgocią. Gumowe – do mokrych prac domowych. Bawełniane, kiedy biegamy, jeździmy na rowerze
- domowe SPA – rozpieszczajmy nasze dłonie to ważne. Raz w tygodniu warto wykonać najprostszy, domowy peeling np. na bazie cukru i oliwy z oliwek. Pozwoli on usunąć martwy naskórek, pozostawiając dłonie odświeżone i gładkie. Następnie nałóżmy na ręce grubą warstwę kremu i pozostawmy do naturalnego wchłonięcia. Jeżeli wykonamy ten zabieg wieczorem, możemy dodatkowo założyć bawełniane rękawiczki. Dzięki nim, przez noc składniki kremu będą lepiej pracować i idealnie zregenerują naszą skórę dłoni.
Tak, więc Dziewczyny rozpieszczajmy się – podarujmy sobie tę odrobinę luksusu.
Dodaj komentarz