Jeszcze do niedawna moją ulubioną metodą było oczyszczanie twarzy olejem. Zwolenniczki naturalnych metod pewnie poprą mnie w stwierdzeniu, że to naprawdę świetna metoda – naturalna, prosta, skuteczna i korzystna dla cery. Olejki zmywają nawet wodoodporny makijaż bez konieczności mocnego tarcia. To ulga np. dla moich rzęs.
Zainteresowana nowościami postanowiłam jednak przetestować… OCZYSZCZANIE TWARZY PROSZKIEM. Ten trend trafił do mnie przypadkiem w trakcie przeglądania sieci. Często czytam o nowościach, ale rzadko coś potrafi przykuć moją uwagę tak, że postanawiam to wypróbować. Tak było w tym przypadku. A oto moja recenzja!
Oczyszczanie twarzy proszkiem? O co chodzi?
Wbrew pozorom to wcale nie nowa koncepcja. Ta metoda stosowana jest od dawien dawna np. w Indiach. Po prostu do tej pory żadna z zachodnich marek nie pokusiła się o wykorzystanie tego. Dopiero niedawno do moich uszu dotarła wieść o tym, że pierwsi producenci zaczęli wypuszczać na rynek własne proszki oczyszczające i peelingujące do twarzy. Zaczynają podbijać serca kobiet w mediach społecznościowych, ponieważ pozwalają skutecznie pozbyć się makijażu i zanieczyszczeń, zawierają np. sproszkowane otręby ryżowe bogate w przeciwutleniacze, a do tego ułatwiają pozbywanie się martwego naskórka. Efekt? Gładka i rozjaśniona cera.
Powder cleanser
Proszki do oczyszczania twarzy dostępne są w niewielkich tubach. Przypominają np. talk. Zazwyczaj bazują na naturalnych, sproszkowanych składnikach np. wspomnianych przeze mnie wyżej otrębów ryżowych. Spełniają zadanie trzech kosmetyków.
1. Powder cleanser jako płyn do demakijażu (oczyszcza, usuwa makijaż)
2. Powder cleanser jako krem do twarzy (pielęgnuje skórę)
3. Powder cleanser jako peeling do twarzy (złuszcza martwy naskórek, wygładza)
Jak używać powder cleanser?
Wbrew temu, co mogłoby się wam wydawać, wcale nie na sucho! Na początku sceptycznie podchodziłam do całego tego pomysłu oczyszczania twarzy proszkiem. Bo przecież jak to możliwe, żeby myć twarz jakimś sproszkowanym kosmetykiem. To było dla mnie nierealne, dopóki nie dowiedziałam się, że powder cleanser rozrabia się z… wodą!
Co ciekawe, w zależności od tego, ile wody dodamy, proszek do mycia twarzy będzie miał różną siłę działania. W ten sposób możemy stopniować jego działanie. Im mniej wody, tym silniej peelingujące właściwości. To bardzo ciekawe rozwiązanie, które stosuje 2 razy w tygodniu dla lepszego oczyszczenia mojej tłustej cery. W pozostałe dni jestem wierna moim olejkom do twarzy.
Uwaga! Jeśli masz cerę wrażliwą też możesz używać powder cleanser. Wystarczy rozcieńczyć produkt większą ilością wody, aby uniknąć podrażnień.
Dodaj komentarz