Słyszałyście kiedyś o saunie na włosy?
Sauna kojarzy nam się zazwyczaj z miejscem, do którego idziemy, aby wypocić się i szybko postawić na nogi. Równie szybko, co organizm, zregenerować można też swoje włosy, wykonując saunę na włosach. I wcale nie musimy nigdzie iść, żeby to zrobić, co uważam za największą zaletę tego zabiegu.
Sauna na włosy
Włosy (zwłaszcza po zimie) potrzebują dogłębnego odżywienia, nawilżenia i regeneracji. Można wzmocnić je, stosując odżywki i maski lub wybierając się na profesjonalny zabieg do salonu fryzjerskiego. Ja jednak wolę sięgnąć po intensywnie pielęgnujący zabieg na włosy, jakim jest sauna – działa lepiej od odżywki i nie wymaga wychodzenia z domu.
Jak ją zrobić? Jaki jest sekret jej działania? Czy sauna na włosy jest dla każdego? Poniżej znajdziecie odpowiedzi na te i inne pytania.
Działanie sauny na włosy
Sauna na włosy opiera się na prostej zasadzie, że wyższa temperatura i wilgoć ułatwiają wchłanianie się składników odżywczych we włosy. To zależność znana wszystkim fryzjerom, którzy znają specyfikę budowy włosa i wiedzą, jakie czynniki powodują otwieranie się łusek włosów. Otwarte łuski to lepsza droga dla składników odżywczych, choć trzeba pamiętać, żeby je potem zamknąć np. octową, kwaśną płukanką albo chociaż chłodną wodą.
Co daje sauna na włosy?
Stosowanie sauny na włosy to same korzyści. Przekonałam się o tym na własnych włosach, gdy zastosowałam ją po raz pierwszy. Tak, dobrze czytacie, sauna na włosy działa od pierwszego użycia, poprawiając ich wygląd, ułatwiając stylizację i podkreślając piękno. To zabieg, który:
- poprawia nawilżenie włosów od środka,
- przyspiesza regenerację i wzmacnianie włosów,
- sprawia, że włosy są znacznie elastyczniejsze,
- zapobiega puszeniu się włosów,
- ułatwia ich suszenie i stylizację po myciu.
Warto wiedzieć jeszcze jedno: sauna na włosy poprawia działanie kosmetyków, których używamy. Jeśli więc macie jakąś odżywkę, która działa średnio, możecie podkręcić nieco jej działanie, wykorzystując ją do tego typu zabiegu.
Sauna na włosy u fryzjera
Taką saunę oczywiście najczęściej wykonuje się u fryzjera. To zabieg, do którego wykorzystuje się specjalne urządzenia emitujące parę wodną. Przypominają nieco suszarki fryzjerskie, bo zakłada się je na głowę i po uruchomieniu na nasze włosy działa ciepło oraz wilgoć z tej wodnej mgiełki. Wytwarza się środowisko idealne do tego, aby nałożona uprzednio przez fryzjerkę maska do włosów wchłonęła się szybko i zadziałała intensywniej.
Sauna na włosy w domu
Ja jednak jestem zwolenniczką domowej wersji sauny. Jeśli chcecie spróbować, jak ten zabieg zadziała na Wasze włosy, to śmiało. Poniżej znajdziecie dwa sposoby na saunę na włosach w domu, czyli bez wykorzystywania specjalistycznych urządzeń parowych. Nie musicie ich mieć!
SPOSÓB 1
W pierwszym sposobie do zrobienia sauny wykorzystujemy czepek kąpielowy i ciepły ręcznik. Myjemy włosy, a następnie nakładamy na nie regenerująco-nawilżającą maskę do włosów albo olejek. Następnie przykrywamy włosy czepkiem kąpielowym i całość zawijamy gorącym ręcznikiem, tworząc turban, w którego środku wytworzy się minisauna dla włosów. Ręcznik trzeba wymieniać na nowy, ciepły, gdy tylko ostygnie albo podgrzewać go suszarką do włosów, żeby przez cały zabieg (min. 30 minut) włosy miały ciepło.
SPOSÓB 2
Zdecydowanie szybsza opcja, z której korzystam częściej to sauna dla włosów pod prysznicem. Wykorzystuję po prostu fakt, że podczas brania prysznica temperatura i wilgotność powietrza w pomieszczeniu wzrasta. Wchodzę pod prysznic, myję włosy, spłukuję je ciepłą wodą, żeby otworzyć łuski, a następnie nakładam maskę lub olej. Zawijam włosy gumką w ciasny koczek i myję się dalej, a pielęgnacja włosów dzieje się sama, podczas gdy ja biorę prysznic. Kosmetyk spłukuję z włosów przed samym wyjściem spod prysznica.
Polecam – spróbujcie same!
Dodaj komentarz