Stres oksydacyjny, wolne rodniki, promieniowanie UV – są to pojęcia, które na stałe zakorzeniły się już w terminologii specjalistycznej. Słyszymy o nich w reklamach, często o nich mówimy, ale prawie nikt tak naprawdę nie wie, o co chodzi. Śpieszę z wyjaśnieniem 🙂
Żyjecie w ciągłym biegu? W moim przypadku bywa różnie, ale większość czasu spędzam w mieście, gdzie (niestety) wciąż towarzyszą mi kurz, spaliny, zanieczyszczenia, klimatyzacje i oczywiście ciągły pośpiech. Jeszcze do niedawna nie zdawałam sobie sprawy, że cierpi na tym moja cera. Jaki wpływ na kondycję skóry ma życie w mieście?
- Przyspiesza starzenie się skóry i pojawianie pierwszych zmarszczek.
- Wysusza i uszkadza naturalną barierę ochronną skóry.
- Powoduje wzrost pigmentacji i powstawanie przebarwień.
- Nasila kruchość naczyń krwionośnych, pojawiają się „pajączki”.
- Wywołuje tzw. stres oksydacyjny, niszczący włókna kolagenowe i elastynowe.
Jeśli to Was jeszcze nie przekonało do tego, że życie w mieście jest naprawdę niezbyt dobre dla naszej skóry, to czytajcie dalej. Miejskie zagrożenia dla skóry podzieliłam na trzy grupy, o których chciałabym opowiedzieć trochę szerzej, ponieważ każda z nich w znacznym stopniu wpływa na kondycję naszej cery. Oczywiście wszystkiemu da się przeciwdziałać odpowiednio ochraniając, nawilżając i pielęgnując skórę produktami z dużą ilością antyoksydantów. Mimo wszystko warto wiedzieć, z czym mamy do czynienia.
1. Jak smog wpływa na skórę?
Czy zastanawiałyście się kiedyś, co zmywacie wieczorem z twarzy, kiedy robicie demakijaż? Kosmetyki to jedno, bo po całym dniu w mieście na naszej skórze jest zdecydowanie więcej kurzu i innych zanieczyszczeń. Wszystko to wina smogu, czyli gęstego, zawiesistego powietrza pełnego toksyn, ciężkich metali, związków chemicznych i pyłów o bardzo szkodliwym wpływie na cały organizm. W tym również na cerę, która na działanie smogu wystawiona jest przecież najbardziej.
Smog na cerę działa niekorzystnie, dlatego że z łatwością przenika do głębszych warstw skóry. Powoduje stany zapalne, które są przyczynkiem do pojawienia się trądziku. Toksyny zatykają pory, wysuszają, mogą powodować przebarwienia i przyspieszać starzenie się skóry.
2. Wpływ stresu na skórę
Życie w biegu i nerwy związane np. z pracą powodują, że życie w mieście jest stresujące. Nie muszę chyba wyjaśniać wam, że stres ma bardzo zły wpływ cały nasz organizm – ja czułam się rozbita, gorzej sypiałam, częściej łapały mnie skurcze. Stres wypłukał ze mnie wszystko. Nie spodziewałam się jednak, że tak bardzo odbije się to na mojej cerze.
W sytuacjach stresowych nasz organizm produkuje znacznie więcej kortyzolu, który wcale nie jest obojętny dla naszej skóry. Utrzymujący się przez długi czas wysoki poziom tego hormonu powoduje zaostrzenie łuszczycy i egzemy. Nerwówka to również jedna z przyczyn stresu oksydacyjnego, o którym za chwilę napiszę więcej.
3. Jaki jest wpływ słońca na skórę?
Równie szkodliwe dla naszej skóry jest słońce. Wiemy, że powinniśmy się przed nim chronić, ale zazwyczaj robimy to tylko będąc na plaży. A to właśnie słońce w mieście bywa dużo groźniejsze dla naszej skóry, ponieważ odbite od murów i szyb razi podwójnie. Trudno się przed nim schować, zwłaszcza że promieniowania UVA nie zatrzymują chmury ani ubranie. A w bardzo szybkim tempie niszczy ono włókna kolagenu oraz elastyny, przyspieszając starzenie się skóry i pojawianie się zmarszczek. Wzmaga również suchość, matowość i podrażnienia skóry.
Stres oksydacyjny – co to właściwie jest?
W moim wywodzie często pojawiało się stwierdzenie, że słońce, smog oraz stres to czynniki, które powodują stres oksydacyjny. I to prawda. Stres oksydacyjny to brak równowagi pomiędzy działaniem reaktywnych form tlenu (wolnych rodników) a zdolnością naszego organizmu do szybkiej detoksykacji, „samonaprawy”. To właśnie te osławione wolne rodniki przyspieszają procesy starzenia się skóry. A powstają pod wpływem promieniowania UV, dymu tytoniowego, zanieczyszczonego powietrza i stresującego trybu życia. Czyli to właśnie dużo szybsze starzenie się skóry jest tym niekorzystnym efektem miejskiego życia, tuż obok smogowego trądziku.
Chciałybyście poczytać o tym, jak z tym walczyć? 🙂
Dodaj komentarz